środa, 12 marca 2014

Włosy wysokoporowate, czyli jakie?

Witajcie! Dzisiaj troszkę spóźniony post na temat porowatości włosów, który miał pojawić się w zeszłym tygodniu, jednak jakoś zabrakło mi weny na jego pisanie. W notce o moim olejowaniu włosów wspominałam, że kluczową sprawą w doborze oleju jest rozpoznanie porowatości swoich włosów. Jest to też istotne przy wyborze odpowiedniej ich pielęgnacji. Kiedy znamy stopień porowatości o wiele łatwiej uniknąć nam błędów, takich jak np. obciążenie włosów nieodpowiednim dla nich kosmetykiem. Jeśli jeszcze nie znacie stopnia porowatości waszych włosów, to zapraszam na notkę :)


Rozróżniamy trzy stopnie porowatości włosów - niską, średnią oraz wysoką. Moje włosy tuż przy nasadzie mają porowatość średnią a im dalej ku końcom wysoką. Do zmian porowatości włosów przyczyniają się zabiegi farbowania, używanie suszarki, prostownicy, a nawet sięganie po zbyt agresywne szampony. Ja od czasu do czasu męczę swoje prostownicą i je farbuję, więc nie ma się co dziwić, że mam taką a nie inną porowatość. Zresztą nie pamiętam abym kiedykolwiek miała niską porowatość (no chyba, że kiedy byłam małą dziewczynką).

Każdy włos otaczają łuski. Stopień ich odchylenia wskazuje na rodzaj porowatości.
We włosach z niską porowatością łuski przylegają ściśle do siebie. Włos jest gładki, śliski, lśniący. Czasem takie włosy tworzą taflę, o której chyba większość z nas marzy. Włosy nieskoporowate bardzo trudno zmoczyć, a kiedy już są mokre to długo schną. Nie straszne im wilgotne powietrze, nie puszą się. Są odporne na stylizację (nie mylić z włosami sztywnymi od zniszczeń) i uszkodzenia. Ogólnie można by powiedzieć, że jest to najmniej wymagający typ włosów, ale to nie znaczy, że można sobie odpuścić dbanie o nie.
Z kolei we włosie wysokoporowatym łuski są bardzo odchylone. Takie włosy są najczęściej zniszczone, suche. Łatwo poddają się stylizacji, nie są odporne na uszkodzenia. Często brakuje im blasku, ale moje są przykładem tego, że również mogą lśnić, nie jest to regułą. Szybko chłoną wodę, czyli łatwo je zmoczyć, ale też szybko schną.  I najważniejsze zjawisko dzięki któremu można rozpoznać ten typ - puszenie się w wilgotnym powietrzu. Moje właśnie tak się zachowują - kiedy je starannie ułożę, to przy kontakcie z wilgocią wywijają i puszą się w rożnych kierunkach, przy czym średnioporowata nasada w miarę trzyma fryzurę. Takie włosy wymagają specjalnego traktowania, pielęgnacji, która zapewni wygładzenie łusek. Najlepiej lubią się z emolientami i olejami wielonienasyconymi. Potrafią chłonąć w tempie błyskawicznym odżywki i oleje. Przy tym typie trzeba uważać na proteiny, które mogą (ale nie muszą) spowodować szorstkość i sztywność kosmyków, a także je puszyć.
Porowatość średnia to coś pomiędzy niską a wysoką. W jej przypadku łuski są delikatnie odchylone, a więc łatwiej je wygładzić, tak aby sprawiały wrażenie niskoporowatych, choć nie ma gwarancji, czy nie będą się choć trochę puszyć w wilgotnym powietrzu.

Poniżej macie zdjęcia z mikroskopu, jak wyglądają stopnie odchylenia łusek w różnych porowatościach.


Porowatość można również zbadać biorąc pojedynczy włos (bez jego wyrywania) i przejeżdżając palcami od jego końcówki w kierunku nasady (czyli przeciwnym do wzrostu włosa). W typie wysokoporowatym natkniecie się na brak wyraźniej gładkości, czasem nawet włos skrzypi (to te nasze odchylone łuski), zaś w typie niskoporowatym nie ma różnicy czy przejeżdżamy placami w kierunku nasady, czy ku końcom - w obu przypadkach włos jest gładki, nie ma nierówności.


Wiem, że wszystkie te obserwacje są na oko i że najlepiej przebadać włosy pod mikroskopem, ale nie każdy ma taką możliwość, dlatego już nawet proste sposoby rozpoznania porowatości mogą nam pomóc w bardziej rozsądnej pielęgnacji.

A Wy znacie mniej więcej porowatość swoich włosów? Dobieracie pod nią produkty pielęgnacyjne, czy po prostu kupujecie to co ma dobre opinie?

Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)

/źródła zdjęć - internet/

49 komentarzy:

  1. No mi się wydaje,że wszystkie znaki na niebie i ziemie świadczą o tym,że mam wysokoporowate..

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda na to,że mam wysokoporowate,bo skrzypią pod palcem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba są jednak wysokoporowate bo zaskrzypiały. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja chyba też mam wysokoporowate bo masakrycznie zapiszczał ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie aż ciarki zawsze przechodzą, jak tak skrzypi :)

      Usuń
  5. Ja mam włosy wysokoporowate,tak sadzę,ponieważ łuski są bardzo rozchylone,puszą się.Natomiast z drugiej strony włosy schną całe wieki i są zupełnie odporne na stylizację.Loki utrzymują się max 1,5 godz. Jestem chyba pomiędzy średnią a wysoką porowatością :/ Stosuję olej lniany i migdałowy, myje włosy szampon dla dzieci. Używam maski z siemienia lnianego,stosuję zakwaszanie cuda na kiju,ale staram się je doprowadzić do lepszego stanu :) drogeryjnych kosmetyków nie stosuję!
    Pozdrawiam

    biszkopcik86.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie tez loki nie trzymaja się długo, a mimo to mam większość włosów wysokoporowatych

      Usuń
  6. Mam wysokoporowate włosy na długości od rozjaśniacza, odrosty są raczej niskoporowate, bo widać pomiędzy nimi naprawdę dużą różnicę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. niestety mam wysokoporowate włosy, zaczynam porządną kurację odżywczą.

    OdpowiedzUsuń
  8. Końcówki mam na pewno wysokoporowate, a reszta włosów chyba jest chyba średnioporowata.

    OdpowiedzUsuń
  9. Moje niestety są wysokoporowate przez wieloletnie katowanie prostownicą. Są suche i niemiłosiernie się puszą ale po 3 miesiącach bez prostownicy widzę dużą poprawę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja prostownicę stosuję od czasu do czasu, ok 4 razy w miesiacu ale włosy i tak sa suche na końcach

      Usuń
  10. A ja z tego co wywnioskowałam mam porowatość średnią:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Po tym sprawdzeniu, który zaproponowałaś i obserwacji swoich włosów wnioskuję, że moje włosy mają wysoką porowatość.

    OdpowiedzUsuń
  12. moje są raczej średnie :) mam nadzieje że kiedyś będą niskoporowate

    OdpowiedzUsuń
  13. Moje są chyba średnio, bo pasuje im opis z nisko, ale z drugiej strony szybko mokną i dość szybko schną.

    OdpowiedzUsuń
  14. Moje włosy charakteryzują się średnią porowatością, tak, teraz tylko trzeba uwzględnić to przy pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
  15. myslę ze moje wlosy as srednio lub wysokoporowate.teraz chcialsabym dobrać im odpowiednia pielęgnację :) moze bedzie o tym osobny post?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będzie na pewno o pielęgnacji włosów wysokoporowatych oraz jak dobrać olej do stopnia porowatości :) na niskoporowatych się nie znam, więc o tym będzie najmniej :(

      Usuń
  16. włos zaskrzypiał. straszny dźwięk.. jestem wysokoporowata ;/ chodź przy skalpie mam wrażenie, że nisko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie lubie tego dźwięku, już na samą myśl ciarki mnie przechodzą :)

      Usuń
  17. Moje włosy przy głowie są nisko-porowate, za to na końcach to już chyba są same pory :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja swoje włosy nazwałabym nawet ekstremalnie porowatymi bo w tej chwili są sztywne jak druty :P podniosę je do góry a one się trzymają, a nie tak zwiewnie opadają ;/
    Co do pielęgnacji, to włosy choć an chwilę odżywają gdy stosuje naprawdę bardzo ciężką "kuracje" składającą się z olejowania włosów, emulogowania oleju jakąś maska/odżywka, mycie łagodnym szamponem, nałożeniem maski emolientowej najlepiej z łyżką oleju no i oczywiście później zabezpieczenie włosów silikonami.. tylko tak wyglądają w miarę przyzwoicie te moje zmęczone życiem kłaki :P ewentualnie krotsza opcja ale tylko pozwalam sobie na nią w chwilach kiedy naprawde nie mam czasu, to jest nałożenie bomby proteinowej na włosy, spłukaniu tego i nałożenie bomy emolientowej na chwilkę :)
    P.S moje włosy kochają proteiny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje za niektórymi proteinami nie przepadają, szczególnie na wysokoporowatych końcach :( Uważaj na silikony, bo codzienne stosowanie może wysuszać włosy :(

      Usuń
  19. Wydaje mi się że mam normalne ! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja akurat co do wysokoporowatości moich włosów nie mam wątpliwości :) Ale wiem, że sporo osób, które znajdują się gdzieś pomiędzy, nie może do końca określić do której grupy należą - zwykle po prostu mają średnioporowate włosy, czyli takie po środku skali. Dobry post, prosto i przejrzyście pokazałaś różnice, myślę, że wielu osobom pomoże :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie wiem, jakie mam hmmm chyba zatem normalne :) Olejowanie mi dużo dało ostatnio :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Moje wysoko... podpowiesz jakie kosmetyki do jakich dobrze używać? Na co zwracać szczególną uwagę? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niedługo pojawi się post o tym, co moje wysokoporowate włosy kochają :)

      Usuń
  23. Mam niskoporowate włosy ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja mam niemal identycznie jak u Ciebie. Góra średnioporowata, od połowy włosów - wysokoporowata. Końcówki schną piorunem, góra dłużej. Ogromnie denerwuje mnie puszenie się. Niczego bardziej nie znoszę, niż tego :/

    OdpowiedzUsuń
  25. dzięki Tobie w końcu dowiedziałam się że o co w ogóle chodzi z tą porowatością włosów i z opisu wyszło, że jestem właścicielką niskoporowatych :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Warto dodać, że włosy naturalnie kręcone są często wyżej porowate niż te proste. Moje natomiast znajdują się na pograniczu niskiej i średniej porowatości. Kosmetyki dopieram pod względem składników, które odpowiadają moim włosom. Chociaż nie znam działania jeszcze wielu z nich. Mam takie szczęście, że już na początku włosomaniactwa trafiłam na te, które moje włosy lubią. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja kieruje się podobnie, chociaż właśnie te składniki dobieram pod kątem porowatości :)

      Usuń
  27. Ja miałam okazje przebadać swojego włosa pod mikroskopem i nie dość ze mam włosy wysokoporowate to do dego po latach rozjasniania stały sie juz po prostu puste i nic juz na nie nie pomoże ;( juz niedługo post na ten temat na moim blogu ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Niskoporowate, zdecydowanie-teraz rozumiem czemu zawsze wlosy schna mi godzinami, farbowanie a nawet rozjasnianie nie wychodzi w ogole.. ;-)

    P.s swietna zmiana wygladu bloga-bardzo mi sie podoba! ;))

    OdpowiedzUsuń
  29. no to wychodzi na to, że ja mam bardzo wysoko porowate

    OdpowiedzUsuń
  30. ja chyba mam takie same co ty ;)
    przy nasadzie mi sie przetłuszczają a na końcach są suche i się rozdwajają ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Z tą porowatością to zawsze miałam problem:) Wg wyglądu wyglądają na niskoporowate ale w dotyku na wysoko:)

    OdpowiedzUsuń
  32. świetny artykuł. Wszystko wskazuje na to, że moje są wysokoporowate - kiedy je prostowałam wystarczyła odrobina wilgoci i cała praca poszła na marne :/

    OdpowiedzUsuń
  33. Mam włosy średnioporowate, ale tak naprawdę ta wiedza nie pomogła mi za bardzo w doborze odpowiedniej pielęgnacji. U mnie najlepiej sprawdza się obserwacja włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. moje to takie średnioporowate są, ale ostatnio chyba im porowatość skoczyła bo za czesto je susze :/

    OdpowiedzUsuń
  35. ja nigdy nie miałam problemu z określeniem porowatości swoich włosów. są zniszczone suche, rozjaśniane a do tego kręcone. zdecydowanie wysokoporowate

    OdpowiedzUsuń
  36. Wysokoporowate czyli trudne. Mi udało się nad nimi zapanować jedynie dzięki waxom. Wcześniej miałam siano na głowie. (stosuję tylko oryginalne od Pilomax)

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość - dziękuję :) Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić, że czytam każdy napisany komentarz. W wolnym czasie zajrzę też na Twój blog :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...