środa, 13 sierpnia 2014

Mascara Rimmel Wonder'Full z olejkiem arganowym

Witajcie! Na dziś przygotowałam dla Was moją opinię a właściwie to pierwsze wrażenia po tygodniowym używaniu najnowszej mascary Rimmel Wonedr'Full z olejkiem arganowym. Nie lubię pisać recenzji po tak krótkim czasie używania kosmetyku, tym bardziej tuszu, który po tygodniu dopiero może zmienić swoje właściwości jak to bywa ze świeżymi mascarami, ale cóż w regulaminie recenzentek jest aby swoją opinię zamieścić w ciągu 7 dni od otrzymania pakietu testowego, więc same wiecie. Tak czy inaczej gdyby właściwości tej mascary zmieniły się to edytuję post i dam Wam oczywiście o tym znać. Jak na razie opiszę moje obserwacje po tygodniu używania i pokażę efekty na rzęsach, tak więc zapraszam dalej :)


Od producenta:

FORMUŁA KOCHAJĄCA RZĘSY!
Unikalna formuła z olejkiem arganowym natychmiast "przylega" do rzęs, dzięki czemu nie sklejają się. 
To sekret efektu odżywionych wygładzonych, pełnych objętości rzęs.

WRESZCIE BEZ GRUDEK!
Nowa, ultraelastyczna szczoteczka precyzyjnie oddziela każdą z rzęs od nasady aż po same końce.
Super elastyczne włoski zapewniają łatwą aplikację i pozostawiają rzęsy gładkimi bez grudek.



Opakowanie mascary ma bardzo ciekawy kształt, jest eleganckie, wyróżnia się na tle innych drogeryjnych tuszów, choć nie jest za bardzo fotogeniczne - ponieważ słońce podczas robienia zdjęć grało ze mną w chowanego, to najlepiej kolor samego pudełeczka oddaje pierwsze zdjęcie w poście - to w pełnym słońcu. 

Szczoteczka jest ogromna. Ma silikonowe, dość sztywne włoski. Według mnie bardzo trudno nią dotrzeć do rzęs w wewnętrznym kąciku. W jej przedniej części powinno być więcej włosków, a tak mamy z 2-3 milimetry gołej szczoteczki, potem dopiero igiełki. Poza tym reszta włosków jest chyba troszkę zbyt długa. Osoby z małą ilością, do tego krótkich rzęs mogą sobie z taką szczoteczką nie poradzić, nie wiem, czy na takich rzęsach dałaby pożądany efekt, bo zwyczajnie więcej tuszu odbiłoby się powyżej linii rzęs, co i u mnie niestety się zdarza.


Formuła mascary za bardzo nie różni się od innych dostępnych na rynku tuszy. Świeża nie jest zbyt płynna, idealnie nadaje się do malowania. Ciekawe po jakim czasie zacznie podsychać w opakowaniu i ciekawe czy za tydzień/dwa nie zmieni się jej konsystencja - tego ocenić jeszcze nie mogę bo testuję ją dopiero tydzień. Na opakowaniu jest informacja, że jej termin przydatności od otwarcia to 12 miesięcy, więc liczę na to, że szybko nie straci swoich pierwotnych cech.

Używanie/efekty
Do samego malowania tym tuszem trzeba się bardziej przyłożyć aby właśnie nie odbić sobie tą dużą szczoteczką mascary tuż powyżej linii rzęs (chyba wiecie o co mi chodzi), poza tym trzeba uważać aby nie posklejać rzęsSzczoteczka owszem fajnie rozczesuje, ale tylko przy pierwszej warstwieNakładając drugą rzęsy mogą odrobinę zbijać się w grupki, co nie wygląda za ciekawie i konieczne jest rozdzielanie - ja używam do tego celu igiełki, bądź patyczka takiego jak do usuwania skórek z paznokci. Trzecia warstwa nie ma za bardzo szans bytu. Rzęsy nie staja się przy niej dłuższe a są posklejane.

Mascara Wonder'Full daje bardzo naturalny efekt na rzęsachZarówno jedna, jak i dwie warstwy są dla mnie efektami dziennymiWieczorowego, teatralnego wachlarza rzęs raczej nią nie wyczarujemy. Podkręcanie jest bardzo delikatne, dla mocniejszego efektu trzeba użyć zalotki. 


Trwałość/osypywanie
Tusz po nałożeniu troszkę sztywnieje i zasychaNie zauważyłam aby po kilku godzinach noszenia zaczął się osypywać, czy kruszyć, ale może troszkę odbić się powyżej górnej powieki, jednak tylko kiedy na zewnątrz jest wilgotne powietrze. Tusz nie podrażnia oczu i nie powoduje łzawienia.

Zmywanie mascary przebiega bez problemów. Wystarczy dobry płyn micelarny albo coś innego do demakijażu oczu. 
Jedyne czego ocenić nie mogę to wydajność oraz właściwości pielęgnacyjne zawartego w mascarze olejku arganowego - po prostu testuje zbyt krótko aby móc zauważyć jakąś różnice w stanie rzęs, poza tym nie wiem ile tak naprawdę tego składnika tam jest, bo na opakowaniu składu niestety brak...

Podsumowując mascara Rimmel Wonder'Full z olejkiem arganowym to tusz dla osób mało wymagających lub też tych, którzy chcą osiągnąć naturalny, dzienny efekt. Rzęs teatralnych nią nie wyczarujemy. Rozmiar szczoteczki może niektórym sprawić problemy przy malowaniu. Na pewno będą z nią mieć kłopoty osoby, których natura nie obdarzyła choćby średnimi firankami. Sama formuła tuszu i jego trwałość wydają się być w porządku, jednak szału nie ma. 


Pojemność: 11 ml
Przydatność od otwarcia: 12 miesięcy
Cena: 32,99 zł
Dostępność: drogerie np. Rossmann

Dajcie znać, co sądzicie o tym tuszu, czy podoba Wam się taka szczoteczka. A może i Wy miałyście okazję ja testować? Koniecznie podzielcie się wrażeniami :)

Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)

52 komentarze:

  1. Właśnie wczoraj użyłam jej po raz pierwszy i moje zdanie na jej temat jest takie jak Twoje - do codziennego makijażu, by delikatnie podkreślić spojrzenie nadaje się idealnie ale efektu teatralnych rzęs nie osiągniemy nią..

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam podobne odczucia co do tego tuszu...Jednak mam nadzieję, ze po czasie nabierze "mocy urzędowej" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda że nie przeczytałam takiej recenzji przed zakupem :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam podobne zdanie do twojego na jej temat.

    OdpowiedzUsuń
  5. Po dwóch warstwach daje bardzo ładny efekt, lubię taki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie również podobnie, z trudem przyzwyczajam się do tej szczoteczki, która brudzi powiekę

    OdpowiedzUsuń
  7. hmmm... efekty nie są powalające. nie skusze się na nią na pewno

    OdpowiedzUsuń
  8. Też ją mam i całkiem nie źle się spisuje. Mnie zadowalają 2-3 warstwy po niej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mogę dać max 2 warstwy. Trzecia bardzo skleja rzęsy i robi pajęcze nóżki :(

      Usuń
  9. Cena dosyć wysoka jak na maskarę od rimmela, opakowanie baaardzo przykuwa uwagę i oczywiście argan jak we wszystkim ;p Mialam na nią trochę ochotę ale wiedziałam, że teraz od groma pojawi się recenzji, Twoja jest pierwszą jaką czytam i j estem bardzo zadowolona póki co że się nie skusiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no chyba jednak płacimy za argan (ciekawe ile go tam jest:)) no i oczywiście za opakowanie :)

      Usuń
  10. Przed chwilą czytałam recenzję jednej bardzo oburzonej blogerki tym tuszem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Efekt naprawdę dzienny, ale ciekawi mnie jak tusz będzie zachowywał się jak jeszcze podeschnie. Tydzień to naprawdę mało na recenzję tuszu. Swoją drogą olejek arganowy atakuje zewsząd: żele, balsamy, masła, szampony, sera, odżywki, pomadki i masa innych, ciekawe kiedy wyskoczy mi z lodówki... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się, że to mało, nie wiem, kto wymyślił taki czas na przetestowanie, chyba musiał być to facet... Jak coś się zmieni w konsystencji czy działaniu na dłuższą metę dam znać. Ciekawe ile w tym tuszu jest tego olejku, szkoda, ze składu brak :(

      Usuń
  12. Jutro napiszę o nie u siebie ;) Jednak moje zdanie nie będzie się różniło od Twojego, szału ona nie zrobiła....

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda ze nie daje mocnego efektu : c

    OdpowiedzUsuń
  14. Kusi mnie ten tusz,efekt mi się podoba,chociaż wolę bardziej "dramatyczny" efekt.Ale i tak przetestuję z czystej ciekawości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ten efekt na zdjęciach musiałam się nieźle napracować, żeby nie upaprać powieki i nie posklejać rzęs, więc to tusz dla tych niespieszących się :)

      Usuń
  15. Powiem Ci, że tak czułam, że tu raczej efektu wow nie będzie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam podobne przeczucia, ale z drugiej strony miałam też nadzieję, że może jednak to będzie coś fajnego...

      Usuń
  16. A byłam ostatnio w rosku i już miałam ją w łapkach .... ale odłożyłam :) i widzę,że chyba dobrze zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. rozczarowala mnie,myslalam ze daje bardziej spektakularny efekt a tutaj taki zupelny przecietniak.
    raczej sie nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Łee szkoda, ze taka "naturalna" szukam akurat czegoś nowego co będzie pogrubiało i robiło wow na rzęsach ;< miałąm nadzieję, ze odkryję u Ciebie obiekt moich westchnień. Wielka szkoda, że tak słabiutko

    OdpowiedzUsuń
  19. ładnie wygląda na rzęsach, podoba mi się też szczotka jednak spodziewałam się większego efektu,

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj dla mnie zbyt naturalny efekt

    OdpowiedzUsuń
  21. wolę jednak efekt który jest bardziej widoczny :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bez szału rzeczywiście. Za duża szczotka jak dla mnie, wolę wąziutkie i nie rozumiem czemu robią takie grubasy. Najlepsza jest szczoteczka Lovely która jest lekko wygięta i dość wąska. Nie skuszę się na niego. Mam raczej ochotę na L'Oreal So Couture ;]

    OdpowiedzUsuń
  23. Dla mnie za duża szczoteczka i zbyt mało widoczny efekt po pomalowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  24. Też ją testuję i na dzień jest ok, ale spektakularnego efektu niestety nie daje ;/

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo mi się podoba szczoteczka. Sam tusz wygląda na twoich rzęsach bardzo naturalnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Taka szczoteczka chyba nie dla mnie, coś mi się wydaje że podobny efekt można uzyskać chociażby za pomocą słynnego tuszu z Lovely za niecałe 10zł :)

    OdpowiedzUsuń
  27. a ja ją bardzo polubiłam - tyle, że nakładam 3 warstwy :p

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam podobne zdanie efekt słaby niestety, tylko ja nie mam problemów ze sklejaniem nawet przy trzech warstwach może to zależy od techniki malowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. podoba mi się jej szczotka, jednak ja wolę mocniejszy efekt na rzesach :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Lubię tego typu szczoteczki, jednak taki efekt za tą cenę tuszu sobie podaruję :) Jest wiele tańszych mascar, które lepiej sobie radzą :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Na co dzień taki efekt by mi odpowiadał, ale jednak preferuję bardziej teatralny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Tusz prezentuje się na rzęsach bardzo naturalnie. Jednak raczej nie dla mnie. Wolę bardziej wyrazisty efekt.

    OdpowiedzUsuń
  33. To samo o niej póki co myślę, bez szału, ale calkiem przyjemny kosmetyk ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. U Ciebie wygląda ładnie, ale szału nie robi. Właśnie już gdzieś czytałam, że efekty są słabe, a ja lubię teatralny efekt

    OdpowiedzUsuń
  35. Według mnie szału nie robi, lubię mocno podkreślać rzęsy, a po zdjęciach widać, że niestety nie daje rady... No cóż, 3 dyszki mam w kieszeni przynajmniej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  36. Tusz z olejkiem arganowym? Tego jeszcze nie było! Wolę mocno podkreślone rzęsy a on sobie jak widzę z tym nie radzi :(
    Zapraszam do mnie, ROZDANIE! http://mycrazycosmeticsworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. Podoba mi się szczoteczka,a także efekt po 2 warstwach :)

    OdpowiedzUsuń
  38. 2 warstwy koniecznie, efekt naturalny

    OdpowiedzUsuń
  39. mascara z olejkiem arganowym, woow.. czego to już nie wymyślą ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Również miałam przyjemność przetestować tę mascarę. Jest dobra, owszem... Wydłuża i podkręca rzęsy, jednak nie daje efektu "wow". Po zestawieniu go z tanim tuszem z Lovely za dyszkę okazuje się, że oba kosmetyki dają taki sam efekt. Rimmel jednak ratuje olejek w składzie.

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość - dziękuję :) Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić, że czytam każdy napisany komentarz. W wolnym czasie zajrzę też na Twój blog :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...